Blog
Zarządzanie zapasami i VMI
Zarządzanie dostawami w świetle ograniczeń w dostępności elektroniki i innych komponentów
Czy też miewasz problemy z zaopatrzeniem ?
Ostatnie trzy lata to czas kiedy firmy dużo częściej niż to bywało wcześniej mierzą się z problem braku komponentów do produkcji. Czy można było tego uniknąć? Chyba nie. Nikt nie przewidział ani natury ani skali negatywnych zjawisk wywołanych wpierw przez pandemię koronawirusa, a następnie przez konflikt w Ukrainie.
- Ale czy przed pandemią też miewaliście problemy z kompletnością i terminowością dostaw?
- Czy mieliście informacje dostępne z odpowiednim wyprzedzeniem, żeby zapobiec trudnościom z zaopatrzeniem?
- Czego nie robiliście – a powinniście byli robić – aby dostawcy traktowali Was priorytetowo i dostarczali niezbędne komponenty „na czas i w całości”?
Wiem, sądzicie, że w Waszych firmach nie da się zsynchronizować realnych planów sprzedaży z długoterminowym zaplanowaniem produkcji a w konsekwencji braki w zaopatrzeniu lub nadmierne zapasy to Wasz chleb powszedni i już się do tego przyzwyczailiście (trochę jak w słynnym stwierdzeniu S. Kisielewskiego: „To, że jesteśmy w d……. to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać”).
Czy długie Lead Time’y Waszych dostawców wymagają podejmowania decyzji zakupowych „w ciemno” – bez wiedzy o realnym zapotrzebowaniu za „x” miesięcy? Czy często jesteście zmuszeni wnioskować o przyszłych ilościach, które trzeba zamówić na podstawie ilości zamówionych w zeszłym roku?
Czasem pozyskujecie informację o możliwych przyszłych perturbacjach z dostępnością niektórych komponentów, ale nie macie się kogo poradzić, jak na nie reagować?
Już kilka razy próbowaliście coś z tym zrobić, ale zwykle pogoń za rzeczami pilnymi nie pozostawiała czasu na załatwienie rzeczy ważnych. Kierownictwo miało inne priorytety a inne działy miały swoje własne cele i nie starczało im czasu żeby pomóc Wam w realizacji pomysłów, które przecież pomogłyby wszystkim.
Powoli tracicie nadzieję, że może być lepiej?
A może jest jednak sposób, żeby tym wszystkim kłopotom zaradzić i niekoniecznie wymagałoby to ogromnego wysiłku? Może warto jeszcze raz spróbować, albo chociaż sprawdzić co trzeba by zrobić żeby po prostu było łatwiej???
A gdyby udało się stworzyć mechanizm patrzenia w przyszłość dalej niż do końca następnego tygodnia?
A gdyby można było obliczyć (a nie zgadywać), jakie będzie zapotrzebowanie na kilka kluczowych komponentów w perspektywie ich lead time’ów?
A gdyby miało się mechanizm pozwalający na zwrócenie uwagi kierownictwa na potencjalne zagrożenia dostępności komponentów w przyszłości?
Mechanizmem tym jest planowanie zintegrowane, czyli zorganizowany zdrowy rozsądek. Opiera się ono na dwóch filarach: planowanie to rozwiązywanie problemów zanim one staną się bolesnym faktem oraz im bardziej w przód wybiegamy naszymi planami, tym łatwiej radzimy sobie z tymi problemami. W krótkim horyzoncie gasimy pożary, w średnim – zapobiegamy pożarom a w długim – przekuwamy je na nasze szanse. Gdy połączymy wszystkie trzy poziomy w jeden mechanizm – planowania zintegrowanego – opuścimy miejsce, w którym do tej pory tak pracowicie się urządzaliśmy.
Jeśli zaciekawił Cię ten artykuł kliknij w link poniżej – otrzymasz kilka pytań a odpowiedź na nie pomoże określić co należałoby zrobić.
Po pobraniu listy pytań, w ciągu kilku tygodni otrzymasz od nas kilka wiadomości e-mail dotyczących zarządzania zapasami, wśród nich „małe” ćwiczenie praktyczne, które mamy nadzieję, nie tylko pozwoli zidentyfikować problem w Twojej firmie, ale jednocześnie nakreśli możliwe rozwiązania.
autor: Tomasz Sokołowski - konsultant w MPM Productivity Management, styczeń 2022
edytowano: kwiecień 2023